Siłownia Sport

Cena czy czas, co jest ważniejsze?

Od kilku lat w Polsce zaobserwować można tendencje wzrostową jeśli chodzi o zainteresowanie sportami różnej maści, każdy może odszukać coś dla siebie.
Ludzie wzajemnie się nakręcają oraz motywują, dziś w dobrym guście jest robienie czegoś dla swojego ciała w formie aktywnego wysiłku, oczywiście spa, gdzie masaże oraz kąpiele w czekoladzie są tak namiętnie reklamowane również cieszą się ogromny popytem, ale powiedzmy sobie jasno, gabinety masażu oraz inne tego typu przybytki są uznawane jako swego rodzaju luksus oraz sposób na relaks, natomiast korzystanie z tych miejsc nie jest tak wysoce uznawane jako wysiłek oraz pracę nad samym sobą,

Nowe kluby fitness wyrastają jak grzyby po deszczu, prześcigając się z super ofertami, a wszystko po to aby przyciągnąć jak największą liczbę klientów, często w pierwszy miesiącu trwania umowy można otrzymać jeden miesiąc gratis plus dodatkowy prezent w postaci ręcznika, torby sportowej, vouchera do salonu kosmetycznego, wszystko zależy od pomysłu konkretnego klubu.
Ja sama jestem klientką jednego z sieci klubów w Warszawie przed podjęciem współpracy długo zastanawiałam który klub będzie dla mnie najodpowiedniejszy, poza ceną karnetu wzięłam pod uwagę, lokalizacje, ilość oraz różnorodność zajęć fitness, a także wymagania dotyczące umowy, czas jej wypowiedzenia. Zdecydowałam się na klub Calypso, który nie jest tani – koszt to 135 zł miesięcznie, natomiast ogromnym plusem tej siłowni jest fakt, że mam do niej blisko, 10 minut na piechotę, umowa zawarta jest na czas nieokreślony z uwzględnieniem jednego miesiąca wypowiedzenia, jeśli zaś chodzi o zajęcia to jest ich mnóstwo i są różnorodne, poza tym jeśli z jakiegoś powodu klient nie chce lub nie ma możliwości korzystania z siłowni w konkretnym miesiącu, to ma możliwość zamrożenia karnetu, przez co oszczędza pieniądze.

Wybierając siłownie zastanawiałam się nad klubem McFit, który oferował wystrzałową ofertę, karnet za 39 zł, umowa na 20 miesięcy, na pierwszy rzut oka fantastyczna opcja, ale jak dla mnie ryzykowana, absolutnie nie chodzi tutaj o długość umowy – jeden miesiąc w Calypso to 3, 5 miesiąca w McFit, no własnie, ale czy atrakcyjna cena to nie pułapka, która skazuje człowieka na przeludnienie spowodowane okazją, taka okazja może przypominać wyprzedaże w Lidlu, druga kwestia, czas dojazdu w moim przypadku to 30 minut, więc zdecydowanie wolę swój karnet w Calypso.

Podsumowując – chcąc zapisać się na siłownie, warto przeanalizować wszystkie kwestie, tak aby być w jak największym stopniu zadowolonym.

Similar Posts

Jeden komentarz w “Cena czy czas, co jest ważniejsze?
  1. Moim zdaniem pułapką jest podpisywanie umowy na siłowni na 20 miesięcy. Co jeśli zmienimy miejsce zamieszkania, lub sytuacja życiowa się zmieni i ni będzie czasu na siłownie?

Comments are closed.